Pomału Kredensy w kombiku, zaczynają być białym krukiem na naszych drogach. Ich trójbryłowych braci widać jeszcze trochę tu i ówdzie, w mniej lub bardziej zaawansowanym stadium rozkładu. Kombiki zaś w większości zostały zajechane przez "badylarzy" i ekipy remontowo-rozpierdzielowe z branży budowlanej. Dlatego tym bardziej cieszy widok tak dobrze zachowanego egzemplarza. I to w dodatku dejlidrajwera! Szacun dla właściciela (pomieszany trochę z nienawiścią, podszytą zazdrością ;-) !!!
PS: oglądając auto, nie mogłem sobie odmówić własnoręcznej próby otwarcia i zamknięcia bagażnika. Jeszcze nigdy nie miałem okazji tego spróbować. Polecam! Doświadczenie samo w sobie genialne:-) Klasa klapa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz