Aston Martin Vulcan - jeden z najbardziej "pojechanych" projektów brytyjskiego producenta. Swą nazwę zapożyczył od bombowca RAF-u, który miał siać postrach na niebie nad ZSRR w czasach zimnej wojny.
Pod maską 12 cylindrów w układzie V, każdy o pojemności 0,58 litra i 114,28 KM z litra pojemności silnika. Do tego boczne wydechy, sowicie plujące ogniem i mnóstwo zaawansowanej techniki w każdym zakamarku samochodu.
Karoseria wykonana z włókna węglowego, z kapsułą centralną opartą na tej z modelu One-77. I wiele, wiele ciekawych i unikalnych smaczków stylistycznych (choć akurat mi nie przypadł do gustu przód z dziwnie zarysowanymi światłami).
Generalnie od tyłu, Vulcan prezentuje się najlepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz