W zasadzie nie zamierzałem w tym roku jechać na Barbórkę. Bez podania przyczyny... Aż tu nagle dwa dni przed rajdem, Romek rzuca hasło, że jedzie na zapoznanie i potrzebuje kogoś kto pogryzmoli w kajecie jego wizję trasy. Hmm... Nie pamiętam czy zajęło mi to 3 czy 5 sekund, zanim się zgłosiłem na ochotnika;) I tak w piątek koło 8 ruszyliśmy na zapoznanie z odcinkami rajdu. Najpierw OS Wiślica, potem Ochaby i na sam koniec Cisownica. Pierwszy raz miałem okazję uczestniczyć w zapoznaniu i muszę przyznać, że od razu mi się to spodobało. Na pilota pewnie się jeszcze nie nadaję (o jakieś 20kg;) ale to też fajna fucha na rajdzie. I spore wyzwanie, o czym można się przekonać dopiero będąc "na prawym". Wartością dodaną całego tego zamieszania, było poznanie trasy rajdu, czyli to czego mi zawsze brakuje przy wyjazdach na oglądarę.
A trasa tegorocznej "Cieszynki" była rewelacyjna. I cholernie trudna, o czym przekonało się wielu zawodników, którym nie było dane dojechać do mety rajdu. Tak, że nigdy nie wiadomo co się będzie w weekend robiło. Jedno jest pewne - tegoroczną Barbórkę, będę bardzo miło wspominał!!! A poniżej kilka zdjęć, jakie podczas rajdu popełniłem.
A trasa tegorocznej "Cieszynki" była rewelacyjna. I cholernie trudna, o czym przekonało się wielu zawodników, którym nie było dane dojechać do mety rajdu. Tak, że nigdy nie wiadomo co się będzie w weekend robiło. Jedno jest pewne - tegoroczną Barbórkę, będę bardzo miło wspominał!!! A poniżej kilka zdjęć, jakie podczas rajdu popełniłem.
Najpierw watersplash (nie pamiętam kiedy ostatnio na jakimś byłem...) na Cisownicy
Potem szczyt z hopką i przełamaniem, pod koniec tego samego odcinka
No i ostatni odcinek - Wiślica, odcinek na którym koperty na zakrętach przypominały wielkością lądowiska dla Zeppelina (najmniej!!!) i na którym niestety nie doczekaliśmy się przejazdu Łukasza Mrozka, który prowadząc w swojej klasie, niestety musiał wycofać się z powodu awarii technicznej:/
i kilka okołorajdowych "klimatów"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz