sobota, 13 grudnia 2003

7 Studencki Rajd Samochodowy

sobota, 18 października 2003

Fiat 126p "Anglik"

Rok 2003. Rajd Warszawski. Nie wiem jak, ale ktoś zarejestrował w Polsce Malucha z kierownicą po złej stronie.

poniedziałek, 28 lipca 2003

Lancia Stratos - Revell

 Wielu maniaków rajdowych na pytanie o najlepszy samochód rajdowy w historii, ma w zanadrzu przygotowaną tylko jedną jedyną odpowiedź - Lancia Stratos. Zdecydowanie zaliczam się do tej grupy ludzi!!! Historia Lancii Stratos zaczyna się w 1970 roku na Salonie Samochodowym w Turynie, gdzie firma Bertone przedstawiła sensacyjny projekt, zbudowany w oparciu o mocno zmodyfikowaną płytę podłogową Lancii 1,6 HF coupe. Pięknie ukształtowane nadwozie miało nowoczesną konstrukcję z centralnie zamocowanym silnikiem V4 o pojemności 1600 cm3, co już było zwiastunem doskonałych osiągów. 
Zauważył to również szef działu sportu Lancii, Cesare Fiorio i postanowił, że nową bronią Lancii na rajdowych trasach będzie właśnie Stratos. Potrzebował tylko trochę lepszego silnika, niż wysłużone V4 z Fulvii. Na szczęście nie musiał szukać daleko, gdyż do koncernu Fiata, do którego należała od 1969 roku Lancia, należało również Ferrari, ze swoim Dino 246. To właśnie z tego modelu Fiorio w 1971 roku wziął 2,4 litrowe V6 wraz z 5-biegową skrzynią biegów, które na gaźnikach Webera miało 240 KM a później wyposażone we wtrysk Kugelfischera nawet 260 KM. Tak zaczęła się wielka kariera tego małego (wymiarami) samochodziku. Pod koniec 1972 roku Stratoskę, jeszcze jako prototyp, zaprezentowano na rajdowych trasach a już w roku kolejnym ich kierowcy zapisali na swoje konto pierwsze dwa rajdowe zwycięstwa. Lancia Stratos stała się godnym następcą swojej starszej siostry - Lancii Fulvii. Do 1978 roku, kiedy to zakończyła się jej oficjalna kariera, kierowcy Stratosek zwyciężyli w 82 rajdach, zdobyli 3 tytuły Mistrzów Europy i tyle samo tytułów w kategorii konstruktorów. Nie było mocnych na Lancię i to bez względu na nawierzchnię, na której rozgrywane były rajdy. 
Prezentowany model pochodzi z półek Revell’a i upamiętnia trzecie z rzędu zwycięstwo Sandro Munariego w Rajdzie Monte-Carlo. Nigdy jeszcze nie sklejałem modeli z tej firmy, ale po rozmowie z właścicielem cieszyńskiego HOBBY, nie miałem żadnych obaw co do jakości wytłoczek. Okazuje się bowiem, że Stratoska z Revell’a to w rzeczywistości wyrób Hasegawy, pozbawiony jedynie elementów fototrawionych (których specjalnie przeznaczony do tego modelu zestaw można dokupić w HOBBY). Sklejanie nie nastręcza praktycznie żadnych kłopotów. Należy jedynie postępować według instrukcji. Można natomiast niewielkim kosztem poprawić wygląd auta. Na przykład według instrukcji chlapacze powinny być zrobione z kawałka papieru, natomiast ja wykonałem je z gumy - wyglądają o wiele lepiej. Również oryginalny wlot do chłodnicy można łatwo zastąpić prawdziwą siatką. Bardzo fajnie zrobione są w tym modelu przednie światła. Nie trzeba ich przyklejać do nadwozia żeby się trzymały, co umożliwia ich dowolną konfigurację na gotowym już modelu (jak pokazano na zdjęciach). 
Na koniec kilka słów o kalkomanii. Jej kolorystyka jak i wykonanie są rewelacyjne. Trzeba jedynie przyłożyć sporo uwagi, żeby ją wszędzie dokładnie przykleić do wszelkich obłości karoserii. Gotowy model wygląda rewelacyjnie, szczególnie gdy się go postawi obok Fiata 131 Abarth w barwach Alitalii lub w towarzystwie innych Lancii...

niedziela, 20 lipca 2003

Fiat Cinquecento 5D

Pięciodrzwiowe, a w zasadzie to czterodrzwiowe Cinquecento - jeden z prototypów powstałych na bazie CC, mających je przystosować do celów samochodu rodzinnego. Niestety, a może stety, Uno się do tego nadawało lepiej i projekt zarzucono.

niedziela, 1 czerwca 2003

Lancia Delta HF Integrale 16V - Hasegawa

Lancia jest chyba najbardziej utytułowanym producentem samochodów w całej historii rajdów. Najpierw Fulvia, potem Stratos, 037 Rally czy wreszcie cała gama rajdówek spod znaku Delty. Chyba właśnie Delta najbardziej nam się kojarzy z marką Lancia. W czasach swojej świetności Delty praktycznie zdominowały Mistrzostwa Świata i to zarówno na asfaltach jak i na szutrze. To właśnie na Lancii Delcie Didier Auriol ustanowił rekord zwycięstw w jednym sezonie – 6 razy stawał na najwyższym stopniu podium! Opisywany model, w barwach Repsol-Totip, był prowadzony przez Carlosa Sainza w 40 Rajdzie Acropolis- eliminacji Mistrzostw Świata.
Model ten został wyprodukowany przez Hasegawe, więc podobnie jak w przypadku opisywanego przeze mnie Galanta, odradzam go początkującym modelarzom. Samo sklejanie czy malowanie modelu nie jest może bardzo trudne, ale ze względu na dużą ilość części wymagających starannego malowania dość czasochłonne. Na samo przeplatanie pasów bezpieczeństwa (sześciopunktowych) trzeba sobie zarezerwować jedno popołudnie. Jeśli chodzi o karoserię to wyznaję zasadę, że jeśli coś jest dobre to nie poprawiam już tego. Tak więc białą wytłoczkę tego elementu pozostawiłem bez malowania. Nie rzuca się to wcale w oczy a przynajmniej nie ma ryzyka powstania zacieków i niedopasowania odcieni. W tym modelu sporo też będzie nakładania kalkomanii.
Nie wiem czy to ze względu na to, że Lancia była moją pierwszą rajdówką jaką skleiłem, czy na niezbyt dokładne wykonanie przez producenta kalkomanii, ale w moim przypadku niezbyt dobrze wyszło oklejenie nadwozia (szczególnie z tyłu). Niestety kalkomania jest płaska i nie da się jej w niektórych przypadkach dokładnie położyć. Wtedy z pomocą może przyjść jedynie malowanie nadwozia na żądany kolor i wykorzystanie jedynie niezbędnych części oklejenia. Do tego niezbędny okaże się jednak aerograf, którego wtedy niestety nie posiadałem (i dalej nie posiadam – przy odrobinie samozaparcia da się wszystko pomalować sprayem…).