niedziela, 6 stycznia 2013

Nagły atak zimy i równie nagła potrzeba jazdy IS-ką

Czego trzeba jak się człekowi czegoś nie za bardzo chce? Bodźca! Tak więc po telefonie od Maćka pt: "fajny warunek - może jakaś fotosesja na mieście?" odpowiedź mogła być jedna: "OK, ale może przy okazji jeszcze coś pojeździmy?" No i po krótkiej fotosesji w parku... 
kolejna godzina spędzona została na upalaniu (w czym już wydatnie pomagał Jacek:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz