piątek, 22 lipca 2011

Galeria Pępowo - Muzeum VW

Są miejsca o których od dawna słyszałem i do których od dawna chciałem się wybrać. Problem tylko w tym, że większość z tych miejsc jest kompletnie nie po drodze... Taki stan rzeczy miał miejsce w przypadku Muzeum VW - Galeria Pępowo
Miejsca stworzonego przez pasjonatów garbatego auta, tyle że na obrzeżach Trójmiasta:/ Jakoś mi się ciągle nie składało, żeby odwiedzić to ciekawe miejsce. Aż w końcu... pojechałem tam na rowerze! A co mi tam... Kilkadziesiąt kilometrów w te czy wewte to przecież pikuś.

Galeria Pępowo jest największym w Polsce muzeum Volkswagena. Jest też jednym z większych tego typu obiektem w Europie (zwłaszcza środkowej). Zgromadzonych jest tam ponad 40 zabytkowych samochodów z literkami "V" i "W" na masce. Od kultowego garbusa poprzez hipisowskiego ogórka, do oryginalnego Kubelwagena ze straży pożarnej. Dla młodszych miłośników marki (w sumie to dla mnie też;) ciekawie prezentuje się licząca około 600 eksponatów kolekcja modeli.

Ekspozycja podzielona jest na kilka... garaży;) W budynku głównym jest salka telewizyjna, gdzie wyświetlane są filmy o Garbatym, a na ścianach wiszą gabloty z setkami modeli.
Dalej mamy "pięterko" gdzie stoją chyba najbardziej wychuchane egzemplarze. Kilka Garbusów, jeden fajniejszy od drugiego, piękne Typ-ki 3, a w rogu, na windzie sympatyczny Bulli.
Na parterze zaś ekspozycja Transporterów, w kilku wersjach i typach, z wyjątkową T3-ką Syncro w 4-drzwiowej wersji pick-up.

Ponoć w takiej konfiguracji wyszło ich tylko 500 sztuk! Idąc dalej mamy dwa garaże do których dostęp jest tylko od zewnątrz. W pierwszym z nich czerwony Kubelwawgen, Garbi Cabrio, VwPorsche 914 i Karmann Ghia.
Obok, nowsze, ale nie mniej nobliwe egzemplarze, m.in. Golf I stojący na słynnych Porsche'owskich "telefonkach", Golf II Country (ciekawie wygląda porównanie jego wysokości do stojącej obok seryjnej "dwójki". A po drugiej stronie Passaty, w tym mega rzadka wersja B2 Syncro.
Nadmienić należy, ze zgromadzone w Galerii pojazdy nie są "pierwszymi lepszymi". Wszystkie mają ciekawą historię, pochodzą od pierwszego właściciela, lub pomimo wielu wielu lat na naszej planecie, mają znikome przebiegi. Na zewnątrz zaś ciekawy ogórek-dziecio-kwiat
i kilka PeeReLowskich rarytasów, pochodzących od zaprzyjaźnionych kolekcjonerów.
Fajnie, że w Polsce są tak pozytywnie zakręceni ludzie i tworzą takie ciekawe miejsca. Oby ich było coraz więcej! Dziękuję właścicielce kolekcji za rozmowę i opowieści o zgromadzonych tam pojazdach. Jak będę kiedyś znowu na Pomorzu to na pewno chętnie odwiedzę ponownie to miejsce. I serdecznie polecam je wszystkim maniakom garbatych pojazdów!!!

Zapraszam też do galerii z muzeum

2 komentarze: