Co się stanie kiedy połączy się ciężarowego, trzyosiowego MAN-a z Fordem Granada w kombiku, a z przodu doklei jeszcze kawałek dostawczego Mercedesa? Brzmi to jak szaleńczy pomysł jakiegoś moto-maniaka, który za długo inhalował się spalinami z Trabanta, ale okazuje się, że taka zmota powstała, i to w ściśle określonym celu...
Dokonali tego niemieccy mechanicy z (albo na zlecenie) firmy Colonia Schwertransport. Zdarzyło im się, że ich MAN F8, uległ wypadkowi i kompletnie zdemolowana została kabina kierowcy. Jako, że w tym modelu MAN-a silnik zamontowany został pod ramą (sic!), dzięki czemu całkowita wysokość samochodu nie wykracza poza obrys kół, postanowiono wykorzystać ten fakt i zbudować zestaw do przewozu długich ładunków.
Trzeba przyznać, że pomysł tyle oryginalny, co praktyczny. Z lekką nutką dziwaczności.
Takich możliwości przewozowych nie miała już nigdy żadna inna Granada...
(fot: http://www.alexmiedema.nl)
Długo nie mogłem się napatrzeć na to auto... Dziwaczne ale coś w nim jest, co nie pozwala oderwać wzroku :D
OdpowiedzUsuń