Co tu o tym powiedzieć... Chyba tyle, że dobrze, że się w to za młodu nie wciągnąłem (choć blisko było), bo zamiast auta w garażu miałbym teraz wszędzie porozstawiane makiety kolejek. A to co zobaczyłem podczas II Festiwalu Kolej w miniaturze w Sosnowcu, powaliło.
Chciało by się rzec - safety first!
Bo diorama bez Malucha to nie diorama
Tutaj nawet bucha para z komina!
Lada (Ż)niva
Dwie sale gimnastyczne zastawione makietą kolejki
Kapitalnie zrobiona scenka rodzajowa, ilość szczegółów wręcz zachwyca
A to było wręcz przegięcie - zdalnie sterowany skrzyniowy Jelcz, jak gdyby nic jeżdżący sobie po makiecie, przepuszczający nadjeżdżający pociąg i świetnie pozujący na tle innych sprzętów budowlanych
Centrum sterowania mikroświatem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz