środa, 18 sierpnia 2010

Muzeum Autoworld - Brussels

Pierwsze z kilku muzeum jakie miałem na liście do odwiedzenia, wybierając się na wakacje do Belgii, to położone w jednym ze skrzydeł brukselskiego Parc du Cinquantenaire - Muzeum Autoworld.
Według informacji znalezionych w internecie miało się tam znajdować kilkaset pojazdów, niejednokrotnie z ponad stuletnią historią. I tak faktycznie było.

Pierwszy raz byłem w takim miejscu. Jeszcze nigdy nie widziałem w jednym miejscu tylu samochodów produkowanych praktycznie od początków ubiegłego wieku, aż po czasy współczesne.
Znajduje się tam około 400 pojazdów dwu, trzy i czterokołowych. Można tam zobaczyć pojazdy praktycznie wszystkich największych marek świata:
Rolls-Royce'a,

Packarda

Bugatti,

De Dion-Bouton,
Cadillaca

Opla

słynne "Boat-taile"

pięknego Amphicara

koszmarną Matrę M530LX;)

a obok niej kosmicznego, napędzanego silnikiem z Maserati, Citroena SM

Studebakera

Horcha

prezydenckiego Continentala

Fiata

Bentleya

Benza

Belgijską luksusową (niestety już dawno dawno temu wymarłą) markę Minerva

i wiele, wiele innych, niemniej spektakularnych pojazdów. Natomiast na balkonie na piętrze, znajduje się kilka ciekawych ekspozycji tematycznych. Pierwszą z nich jest wystawa formuł marki Estonia, chyba wszystkich możliwych ewolucji!








Rewelacyjna kolekcja! Nawet nie próbuję się domyślać skąd w Brukseli wzięło się tyle Estonii... Idąc dalej natkniemy się za to na: prototyp Smarta

drewniany model... czegoś...;)

prototyp Audi (chyba się domyślam dlaczego nie wszedł do produkcji;)

cudownego Stingraya

 specyficznie "brzydkie" Bugatti Type 57 “James Brown” Concept - wyrzeźbione przez pana James'a Browna

Delage'a z pięknymi detalami wydechu

i ciekawy przekrój Corsopuga 106

stojącego obok choinki na kołach

Przejście całego muzeum zajęło mi jakieś 2 godziny. Dokonałem tego w trybie ekspresowym bo zbliżał się już czas zamknięcia, a poza tym i tak nie miałem już sił, po złażeniu wcześniej tego dnia połowy Brukseli. To stanowczo za mało czasu by na spokojnie pooglądać wszystkie zgromadzone tam okazy. Na pewno chcę tam jeszcze wrócić, zwłaszcza, że po sąsiedzku usytuowane jest Musée royal de l'Armée et d'Histoire Militaire - Muzeum Militarne, którego już w ogóle nie zdążyłem zwiedzić a jest ponoć rewelacyjne!

Więcej zdjęć z muzeum do zobaczenia w galerii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz